(II edycja festiwalu)
Data: 29 listopada 2003 r (sobota), start godz. 18.00
Miejsce: Klub „Żak”, ul. Grunwaldzka 195/ 197, Gdańsk
Wstęp na legitymacje studenckie bezpłatny, pozostali 15 PLN
Idea: Integrowanie młodych twórców z całego kraju, wymiana energii twórczej, ambitna zabawa przy dźwiękach alternatywnej muzyki, w oparach papierosowego dymu i pod czujnym okiem poetów.
Historia: W ubiegłym roku udało się połączyć datę pierwszej edycji festiwalu z rocznicą powołania do życia tworu parapaństwowego Wolne Miasto Gdańsk. Nie była to zamierzona prowokacja, choć przysłużyła się złej prasie i przydała złej sławy wydarzeniu. Pierwsze Wolne Miasto Gdańsk nie było jednak porażką: przez imprezę w Cotton Clubie przewinęło się kilkaset osób. Ci ludzie przyszli posłuchać poezji m.in. Marcina Cecko, Michała Kaczyńskiego, Jarosława Lipszyca, Cezarego Domarusa i kilku młodych autorów z Trójmiasta. Literackie prezentacje były przeplatane koncertami takich gwiazd bohemy jak Usta, Baaba i Paweł Dunin-Wąsowicz solo.
Rok 2003: W tym roku formuła festiwalu będzie podobna. Zapraszamy na koncerty zespołów:
MELANCHOLIA (Warszawa)
PUSTKI (Ostrówek)
ZŁODZIEJE ROWERÓW (Zambrów)
ALIANS (Poznań)
Prezentacje literackie zaproszonych gości:
*
Barbara Piórkowska, poetka (Gdańsk)
* Wojciech Boros, poeta (Gdańsk)
*
Marcin Cecko, poeta (Warszawa)
*
Piotr Czerski, poeta, prozaik (Rumia)
*
Tadeusz Dąbrowski, poeta (Gdańsk)
*
Paweł Demirski, dramaturg (Gdańsk)
*
Cezary Domarus, poeta, prozaik (Gdańsk)
*
Bartosz Frankiewicz, poeta (Gdańsk)
*
Krzysztof Gołoński, poeta (Białystok)
*
Marek Idczak, prozaik (Gdańsk)
*
Jacek Kania, prozaik (Gdańsk)
*
Wojciech Maria Koronkiewicz, poeta (Białystok)
*
Adam Majewski, poeta (Gdańsk)
*
Bartosz Muszyński, poeta (Słupsk)
*
Artur Nowaczewski, poeta (Gdańsk)
*
Daniel Odija, prozaik (Słupsk)
*
Michał Piotrowski, poeta (Gdańsk)
*
Tomasz Urbański, prozaik, dramaturg (Gdańsk)
*
Szymon Wróblewski, dramaturg (Gdynia)
oraz laureatów trzeciej edycji Konkursu Litearckiego Uniwersytetu Gdańskiego.
Atrakcją wieczoru będzie również:
– wernisaż prac STUDENCKIEJ AGENCJI FOTOGRAFICZNEJ UG oraz
– pokaz wielkoformatowych szablonów MARIUSZA WARASA, studenta gdańskiej ASP.
DODATKOWE INFORMACJE:
MELANCHOLIA (Warszawa)
Tylko nie mów, że jesteśmy zespołem wykonującym poezję śpiewaną. To przecież największy bełt na świecie – mówi Marcin Cecko, poeta i wokalista zespołu Melancholia.
Grupa istnieje od dwóch lat. Pomysł na jej założenie powstał podczas imprezy „Noc Poetów”, na której Marcin Cecko czytał swoje wiersze.
Ktoś z publiczności podszedł do niego i powiedział, że wiersze brzmiałyby równie ciekawie, gdyby towarzyszyła im muzyka. Marcin zaprosił więc do współpracy kilku muzyków i tak się zaczęło.
Melancholia występowała i wciąż występuje bardzo rzadko. Na początku muzycy nawet nie ćwiczyli materiału przed koncertami. – Choć nie mieliśmy prób i wszystko było zupełnie niedograne, to czułem, że duch zespołu jest zawsze w porządku. To, że wcześniej nie ćwiczyliśmy, sprawiało, że podczas występów wszyscy dawali z siebie jak najwięcej. Mieliśmy nieograniczone pole manewru, nie musieliśmy trzymać się jakiegoś wcześniej ustalonego materiału. Miało to też jednak i ten minus, że nie byliśmy w stanie zapanować nad materiałem tak, jak byśmy chcieli. Czasami więc koncert wychodził nam zbyt mocny, czasami zbyt delikatny – wspomina Marcin.
To nie Fasolki
Dziś po kilku zmianach personalnych Melancholia ma stały skład. Czasem nawet ma próby. Obok Marcina Cecko grupę tworzą muzycy znani z awangardowych zespołów, takich jak Elektrolot czy Pustki, tzn. Norbert Kubacz (kontrabas), Radek Łukasiewicz (gitara) i Grzegorz Śluz (perkusja). – Muzyka Melancholii opiera się na kilku stałych motywach, wokół których wszystko się obraca. Możemy grać yass, awangardę, rzeczy skoczne, czasami nawet bawimy się konwencją hiphopową – tłumaczy Marcin.
Muzyce towarzyszą krótkie frazy, prawie slogany, które często łączą się w większe formy i – co ważne – czasem uzupełniają, a czasem podkreślają muzykę. Zdarza się, że podczas koncertów Marcin powtarza wielokrotnie niektóre frazy i bawi się ich brzmieniem.
Mimo oczywistych różnic tekstowych i muzycznych, Melancholia jest czasem porównywana do najpopularniejszej polskiej formacji poetycko-rockowej – Świetlików. – Na początku nie miałem pojęcia, co to za zespół. Kiedy usłyszałem nazwę Świetliki, myślałem, że to coś w rodzaju Fasolek. Dziś, jak się nad tym zastanawiam, to czuję, że Świetliki i w ogóle poezja Świetlickiego wywarły na mnie bardzo duży wpływ. Nie zgadzam się jednak z opinią, że Melancholia kopiuje Świetliki. To dwa różne zespoły – mówi Cecko.
Niespodzianki i stereotypy
Mimo prób, koncerty Melancholii są wciąż nieprzewidywalne. To, czy występ się uda czy nie, czy będzie łagodny czy też drapieżny, zależy od wielu rzeczy, np. od samopoczucia muzyków, od stanu ich zdrowia. – Normalne piosenki mają zwykle bardzo czytelną strukturę, i tekstowo, i melodycznie. Nawet jeśli jakiś zespół jest w słabszej kondycji, może trzymać się wcześniej wyznaczonych ram. U nas jest inaczej. Chłopaki nigdy nie wiedzą do końca, co przygotuję, ja też nie wiem, co oni zagrają. Zawsze więc podczas koncertów pojawiają się rzeczy nowe i niespodziewane – mówi Marcin.
Melancholia zdobywa sobie coraz większą popularność. Ma już nawet stałą grupę słuchaczy (słowo fanów nie bardzo tu pasuje), którzy pojawiają się na każdym koncercie. Przyciąga ich dziwne, ale wciągające połączenie awangardowej muzyki Łukasiewicza, Kubacza i Śluza oraz poezji Marcina Cecko. – Poezja w dzisiejszych czasach jest rzeczą zupełnie niepopopularną. Najłatwiej się o tym przekonać mówiąc komuś, że jesteś poetą. Wciąż panuje pewien stereotyp poety i poezji w ogóle. Nawet ludzie inteligentni, otwarci, nie chwytają poezji. Pojawia się więc problem komunikacji między poetą a odbiorcą. Przez Melancholię chciałbym sprawić, że poezja byłaby bardziej komunikatywna – tłumaczy Marcin.
(Łukasz Kamiński)
PUSTKI (Ostrówek)
Skład:
Radek Łukasiewicz gitary, śpiew
Janek Piętka śpiew, różnego rodzaju instrumenty klawiszowe
Grzegorz Śluz perkusja
Filip Zawada basy
Grupę założyli Radek Łukasiewicz i Janek Piętka, jako jedyni w zespole mieszkańcy Ostrówka. Chodzili do tej samej podstawówki i liceum od dawna grywali razem, jednak dopiero tego lata postanowili założyć zespół „na poważnie”. Do wspólnych prób zaprosili perkusistę, Grześka Śluza, który z Radkiem grał przez wcześniejszy rok w warszawskim zespole Art Brut.
Najlepszym miejscem na próby okazała się, znajdująca się na podwórku domu Radka komórka, zwana przez wszystkich Pustkami. Wszyscy zgodnie stwierdzili, że słowo jest na tyle enigmatyczne i wieloznaczne, że bardzo dobrze nadaje się na nazwę zespołu. W ten sposób nazwa rupieciarni stała się nazwą zespołu, a sama rupieciarnia po sporych modyfikacjach – idealna salą prób i, wkrótce, studiem.
Próby okazały się bardzo owocne, gdyż już po sześciu tygodniach zespół nagrał (oczywiście w Pustkach) swoje pierwsze demo. W sesji wzięli również udział klawiszowiec Łukasz Nowak, oraz Milena Łukasiewicz, obsługująca instrumenty perkusyjne. Pierwsze utwory Pustek spotkały się z bardzo gorącym przyjęciem, czego efektem były min.: artykuły w pismach Machina, City Magazine, Gazeta Wyborcza, liczne wywiady radiowe i dla portali internetowych. Utwór Everybody Must Get Stoned trafił na playlistę Radiostacji i na Listę Tygodnia, a Pan Wita przez kilka tygodni zajmował pierwsze miejsce na Innej Liście w tej samej rozgłośni. Znaleźli się chętni na wydanie muzyki Pustek: Everybody Must Get Stoned trafiło na składankę pisma literackiego Pawła Dunin Wąsowicza „Lampa i iskra Boża”. Jedna z wytwórni płytowych chciała także wydać debiutancką płytę kwintetu w wersji, jaka została nagrana na demo… Zespół jednak wolał poczekać.
Po nagraniu Pustki opuścił klawiszowiec i przez pewien czas zespól koncertował jako kwartet. Wkrótce jednak do grupy dołączył Daniel Pigoński i stał się jej regularnym członkiem. Zespół rozpoczął pracę nad debiutanckim albumem. Płyta została nagrana pod koniec 2000 r w legendarnym studiu Złota Skała. Aby uchwycić jak najwięcej charakterystycznego brzmienia Pustek zespół zgromadził w studio tyle własnego sprzętu ile się dało: od archaicznych klawiszy i wzmacniaczy na starych odbiornikach radiowych skończywszy.
Efektem pracy był wydany w marcu 2001r album Studio Pustki (Antena Krzyku, sin 2001), który został bardzo pochlebnie i entuzjastycznie przyjęty przez prasę muzyczną. Niektórzy okrzyknęli płytę wydarzeniem na polskiej scenie muzyki alternatywnej. Muzykę zespołu określano jako proto – punk, albo rock garażowy, a wszystko to za sprawą nie tyle kompozycji (od zwiewnych przebojowych piosenek po improwizowane utwory instrumentalne), ile raczej sposobu jej nagrania. Oto fragment recenzji Tomka Lady (Życie Warszawy):
ZŁODZIEJE ROWERÓW (Zambrów)
Zespół Złodzieje Rowerów (w skrócie ZXRX, przy tym X wcale nie oznacza że Złodzieje, to kapela straight edge’owa), to jedna z prężniej działających i ważniejszych kapel na polskiej scenie niezależnej.
Powstał dość dawno, bo w 1993 w Zambrowie. Nazwa zespołu pochodzi po prostu od tytułu włoskiego filmu, który zainspirował 4 chopaków (pierwotnie właśnie tylu ich było: Borek, Jarek, Jacek i Adam).
I tak powstała ta kapela. Właściwie trudno jednoznacznie nazwać ich muzykę. Nie da się stwierdzić, że to jest emo, choć wielu ludzi tak to określa.
Odpowiedź na to Złodzieje w jednym z wywiadów dali taką: „Emocje, uczucia i wszystko co się wiąże z tą sferą życia jest dla nas bardzo istotne i staramy się je w mniej lub bardziej udany sposób w naszej muzyce wyrażać, a etykietka EMO jest tak samo dobra jak każda inna.”
Muzyka ZR, to raczej hard-core i punk, ale z delikatnymi, emocjonalnymi wstawkami. Kapela sama o sobie mówi, że hc, punk i emo, to klimaty im najbliższe. Poza tym widać, że estetyka punka ma mocny wpływ na ZR. Obecny skład przedstawia się następująco: Adam – gitara, Tomek – gitara, Grzegorz – bas, Andrzej – perkusja i Jacek – wokal. Prawie od początku istnienia grupa związana była i jest nadal z niezależną wytwórnią z Warszawy – Refuse Records. Chłopaki cały czas mocno pracują, odbywają regularne próby i całkiem sporo koncertują. Nie tylko w Polsce, ale też w Niemczech, czy we Francji. A co do koncertów, to grali m. in. z takimi kapelami jak: As Friends Rust, Highscore, La Afferra, Life Cycle, Selfish, Apatia, Harum Scarum, 1125, Sharpeville, Schizma, Lvmen. O pracowitości piątki z Zambrowa świadczyć może także fakt, że lista ich wydawnictw liczy sobie jakieś 7 pozycji. Najnowsza płyta została wydana 5 maja 2002, nosi tytuł „Ten moment”, a oprócz muzyki można tam znaleźć teledysk. Na uwagę zasługuje także to, że ważną częścią działalności kapeli jest uczestnictwo w różnych akcjach społecznych organizowanych np. przez Amnesty International, Federację Zielonych lub Anarchistyczny Czarny Krzyż. ZR aktywnie promują także ideę drug free, ale nie są typową kapelą SE.
ALIANS (Poznań)
SAlians powstał w 1990 roku w Pile, a w pierwszym składzie znaleźli się Rafał „Kazi” Kasprzak, Michał „Dósioł” Thiede i Darek „Qłak” Kułak. Zadebiutował wydanym własnym sumptem w roku założenia singlem „Sami wobec siebie” („Sami wobec siebie” / „Ptasiek” / „Czorsztyn ’90” / „…dwie łodzie…”), występował u boku Fugazi, na dwa koncerty wyjechał do Czech, jak również odbył minitrasę po Europie Zachodniej (Niemcy, Belgia, Francja).
W 1991 r. przedstawil kolejnego singla – tym razem dzielonego z niemieckim Happy Kadaver – na którym umieścił utwory „Szybki kawałek” i „War (megamix)”.
Pierwszy album grupy – „Mega Yoga” – wyszedł w roku 1992 w wersji kasetowej nakładem TH Records, czyli firmy utworzonej przez samych członków Aliansu. Mimo, że „Mega Yoga” wkrótce doczekała się edycji kompatkowej – ze względu na słabą technicznie jakość nagrań było to raczej oficjalne demo niż prawdziwie artystyczna wypowiedź, choć już ten materiał wskazywał na spore możliwości zespołu, który tradycyjny punk przełomu lat 70. i 80. (z jego ciągotkami do reggae – np. „War”) potrafił ciekawie zaaranżować na takie instrumenty, jak akordeon, flet i liczne perkusje.W każdym razie Alians zdobywał zwolenników zarówno w polskim światku niezależnym, jak i nawet poza granicami. Świadczyło o tym coraz więcej koncertów. W 1992 r. zespół odbył sześciokoncertową trasę po Czechach (kwiecień) i pięciokoncertową po Niemczech (sierpień), zaś w 1993 wystąpił ponad 20 razy w Szwajcarii, Holandii, Anglii i ponownie w Niemczech. W Polsce poprzedzal Chumbawambe, wystąpił też podczas toruńskiej imprezy Africa is Hungry (gdzie wracał w latach 1994, 1999, 2001, 2002).
Znacznie lepiej od „Mega Yoga” zabrzmiało „Gavroche” (1994) – mogące uchodzić za kwintesencje stylu Alians. Przeważały tu krótkie, dynamiczne („Do kurwy nędzy”), a przy tym niekiedy melodyjne utwory punkowe, z domieszką folku, reggae („Zosia na wrotkach”, „Bomby domowej roboty”) i ska (np. „Wkurwiony Grabaż” o liderze Pidżamy Porno). Ponadto zwracały uwagę anarchizujące i lewicujące teksty, w których znalazła się krytyka głupoty, przemocy i interesowności. „Gavroche” zostało nagrane w składzie poszerzonym o brata Qłaka – akordeonistę (i pałkera Świata Czarownic) Tomasza „Korabola” Kułaka. W lutym 1994 Alians siedemnaście razy wystąpił w Anglii i Niemczech, dziesięć miesięcy później siedem razy w Holandii. Natomiast w 1995 uczestniczył w szczecińskim Kolabonight Kolaborantów oraz w warszawskim koncercie w Colosseum na rzecz ofiar wojny w Czeczenii. I również wyjechał do Europy Zachodniej, dziewięciokrotnie koncertując w Niemczech (wrzesień) i siedem razy w krajach Beneluksu (grudzień).
W drugiej połowie 1996, po występie na niemieckim festiwalu w Zittau i udanej trasie po Polsce u boku angielskiego The Ukrainians i fińskiego Hitmen 3 – zespół przedstawił trzeci, bardzo efektownie wydany album pt. „Cała anarchia mieści się w uliczniku”, na którym zadebiutował trębacz Bartłomiej „Szkodnik” Klink, dzięki któremu piosenki nabrały jeszcze bardziej folkowego charakteru (najbardziej było to widoczne w niemal tanecznym „Go Fight Ap”). Ale oczywiście tradycjnie grupa nie zapomniała ani o punku (np. „Nic więcej”), ani o reggae i ska (np. „Nic do stracenia” i „Życie” pożyczone od Izraela-Kultury). W warstwie tekstowej muzycyc kontynuowali dawne wątki, a w „Oczywistych sprawach” rozprawiali się z interesownością Kościoła Katolickiego.
W następnym roku Alians koncertował w Niemczech, Holandii i Belgii, a w Polsce poprzedzał NoMeansNo. W 1998 doszli Marcin „Gwizdek” Gwizuń (puzon), Tomasz „Guma” Kunieg (sax) oraz Sebastian „Anem” Czajkowski (keyboards). Nowy skład wystąpił w Holandii, Niemczech i w Norwegii, a pierwszą płytą, jaką nagrał, był minialbum „W samo południe” (1998). Jednak dopiero 2 lata później „pełnometrażowe” „Równe Prawa” pokazały pełnię możliwości grupy. To jej najdorjrzalsze i najlepsze dzieło, w czym niemała zasługa jeszcze urozmaicających i wzbogacających brzmienie nowych członków grupy. „Równe prawa” uwidoczniły, że dla Aliansu coraz większe znaczenie mają reggae (m.in. „Anemico”, przeórbki piosenek Petera Tosha „leave my business” i „Equal rights” oraz The Clash „White Man in Hammersmith Palace”) tudzież ska (m.in. świetny utwór Partida” czy prawdziwa ozdoba płyty „Nic do stracenia”) – bo wśród 20 utworów znalazło się raptem pięć typowo punkowych (np. „Ptasiek”, ” Zupełnie prosty człowiek” czy cover The CLash „I fought the law”). A wrażenie różnorodności „Równych praw” znacznie wzmogły instrumentalne miniaturki (np. „Decreto”, niemal latynoska „Guerilla Municipal” czy „Perdida” w rytmie ska).
W 2000 i 2001 roku Alians wystąpił podczas Punkowej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Krakowie. Ponadto członkowie Alians wspomagali Pidżame Porno na płytach „Złodzieje zapalniczek ” (Gwizdek i Guma), „Styropian” (Dósioł) i „Marchef w butonierce” (Szkodnik). Dósioł, Korabol i Anem grają równolegle w Świecie Czarownic.
Skład:
Darek Kułak vel Qłak – Starszy brat Korabola, były sąsiad Dósioła i Anema, bębny.
Udziela się też w formacji Globtroter.
Sebastian Czajkowski vel Anem – Były sąsiad Kułaka, Korabola i Dósioła, klawisze.
Udziela się wszędzie, gdzie to możliwe. Ostatnio Świat Czarownic.
Pióro vel Global – Gitara basowa. Udzielał się też w Globtroterze.
Tomek Kułak vel Korabol – Młodszy brat Kułaka. Były sąsiad Anema i Dósioła. Akordeon i przeszkadzaje.
Grywa w Świecie Czarownic na perkusji.
Świeca – Saxhorn tenorowy. Grywa tu i tam.
Tomasz Kumiega vel Guma – Bliski sąsiad Gwizdka, saxofon.
Udziela się też w Coram Publico.
Marcin Gwizun vel Gwizdek – Bliższy sąsiad Gumy, puzon.
Udziela się też w Coram Publico.
Rafał Kasprzak vel Kazi – Mieszkał blisko „Pod Tytułem”, ale został poznaniakiem. Obiecuje jednak powrót na łono Matki-Piły. Wywija gitarą i mikrofonem. Kiedyś też w Spunkies.
LITERACI:
Wojciech Boros. Urodzony w 1973 roku w Gdańsku. Opublikował tomy „Nierealit Górski” (Gdańskie Towarzystwo Przyjaciół Sztuki, 1997) i „Jasne i Pełne” (2003). W latach 1993-1997 współtworzył Inicjatywę Poetycką „Almanach”. Mieszka w Gdańsku.
Piotr Czerski. Urodzony w 1981 roku w Gdyni. Poeta. Opublikował tom „pospieszne, osobowe” („Ha!Art”, 2002). Laureat 41. Konkursu Poetyckiego o Laur Czerwonej Róży (2000). Redaktor wortalu Liternet.pl. Programista, webmaster. Mieszka w Rumi.
Tadeusz Dąbrowski. Urodzony w 1979 roku w Elblągu. Poeta. Opublikował tomy „Wypieki” (Wydawnictwo UG, 1999), „e-mail” („Topos”, 2000) i „Mazurek” („Studium”, 2002). Redaktor pisma literackiego „Topos”. Stypendysta Fundacji im. Stanisławy Fleszarowej-Muskat (2001). Mieszka w Gdańsku
Ta poetyka sytuuje się gdzieś pomiędzy Bursą, Wojaczkiem a poetami bruLionu.
Józef Baran „Dziennik Polski” 30-31.01/1999
Paweł Demirski. Urodzony w 1979 roku. Latem tego roku uczestniczył w międzynarodowym programie International Residency jako Rezydent Royal Court Theatre w Londynie. Jeden z dwóch wyróżnionych autorów w konkursie Car Projekt organizowanym przez Teatr Rozmaitości w Warszawie. Autor dramatów „Nieprzytomnie” (próby czytane w Teatrze Polskim w Poznaniu i Teatrze Wybrzeże) oraz „wBOGAMGNIENIU” (próba czytana w Teatrze Polskim w Poznaniu w cyklu „Nowa dramaturgia europejska”). Kierownik literacki
Cezary Domarus. Urodzony w 1966 roku, publikował m. in. w „Nowej Fantastyce”, „Kresach”, „bruLionie”, debiutował książką „Caligari express”; w 1998 roku wydał „Istoty” .
Bartosz Frankiewicz, ur. 1978, poeta. Publikował m.in. „Migotaniach”, „Przesuwie”, „Autografie”. Laureat m.in. Konkursu Czerwonej Róży (2002) i Ogólnopolskiego Konkursu Jednego Wiersza w Gliwicach. Mieszka w Gdańsku.
Krzysztof Golonski. Urodzony w 1978 roku, zyje w Bialymstoku. Pracuje i splaca haracz swojej rodzinie. Publikowal w Kartkach, Lampie i Iskrze Bozej, Ricie Baum, antologiach, wydawal art-zine’y, teraz okazjonalnie Zeszyty Psychodeliczne, w których promuje narkotyki i narkomanie. Ostatnio zakochal sie w dziewczynie, która wydawala mu sie Umą Thurman, i w drugiej, która przypominala mu bohaterke RFAD – inaczej sie zakochiwac juz nie potrafi.
Marcin Cecko. Urodzony w 1980 roku. Studiuje i mieszka w Warszawie. Wydał Rozbiorek w serii Kolekcja Ha!art.
Marek Idczak Urodzony w 1964 roku. Prozaik, zaledwie ubiegłoroczne odkrycie literackie, ceniony za szczególne walory swojej prozy. Laureat Pierwszej Nagrody w Konkursie Literackim Uniwersytetu Gdańskiego (2002). Zbigniew Żakiewicz, przewodniczący jury tego konkursu, pisał o nim: „mistrzostwo stylu, wrażliwość na uroki przyrody i sopockiej inności, aura tajemniczości sprawiają, że proza Idczaka pozostaje na długo w pamięci”. Mieszka w Gdańsku
Jacek Kania. Urodzony w 1976 roku w Gdańsku. Prozaik. Mieszka w Gdańsku.
Kania szybko stanie się kultowym pisarzem.
Wojciech Maria Koronkiewicz. urodzony w 1969 roku w Białymstoku. Reżyser i główny odtwórca pastiżu Pulp Fiction pt.: „Fikcyjne Pulpety” i „Człowiek w cieniu”. Poeta, prozaik, dziennikarz, inicjator „Grópy obłęd”. Publikował mi. in. w „Kartkach”, „Lampie i Iskrze Bożej”.
Wojciech Koronkiewicz (ur. 17 kwietnia 1969 roku w Białymstoku, z matki dentystki i ojca ekonomisty). W szkole szczególnie się nie wyróżniał, oceny przeciętne, wysportowany mizernie. Dużo czytał. Do liceum dostał się cudem. Chciał być lekarzem. Ale na początku drugiego roku nauki zakochał się biedak po same uszy i odtąd myślał tylko o tym, jak zdobyć serce ukochanej. Wymarzona blondynka nie zwraca jednak na niego uwagi. Na studia aktorskie się nie dostaje, studiuje więc polonistykę. Pali trawę i wstępuje do opozycji. Aktywnie działa w Pomarańczowej Alternatywie. Kupuje sobie motocykl. Potem go przepija i wyjeżdża do Grecji. Po dwóch miesiącach wraca, by po kolejnych dwóch wyjechać do Paryża. Siedzi tam pół roku. Mieszka pod mostem i pracuje w różnych dziwnych miejscach. Usamodzielnia się i pozbywa kompleksów. Po powrocie do kraju podejmuje pracę w miejscowym radiu, zarabia pieniądze, wyprowadza się od rodziców, wydaje niskonakładowe książeczki, pisze wiersze i kręci filmy. Trafia do miejscowej telewizji i zarabia jeszcze więcej pieniędzy. Potem robi jednej pannie dziecko i zostaje przykładnym ojcem. Od tej pory jego największą dumą jest czteroipółletnia córka Anna Maria. Myśli o kolejnym filmie. O miłości.
(Wojciech Koronkiewicz – sam o sobie)
Adam Majewski. Urodzony w 1979 roku w Gdańsku. Poeta. Opublikował tom „wiersze” (słowo/obraz, 2002), za który otrzymał m.in. Nagrodę Polskiego Towarzystwa Wydawców Książek na Międzynarodowych Targach Książki w Warszawie. Pracuje w Teatrze Wybrzeże. Mieszka w Gdańsku.
Z utworów Adama Majewskiego nie wyłania się jakaś spójna wizja świata – rozsypują się one na serie obrazków i zapisków czynionych na gorąco, to zaś, co je odróżnia od setek innych poetyckich notatek, to sprawność językowa, wyczucie rytmu, zdolność syntezy, a nie propozycja intelektualnego ogarnięcia świata.
Michał Witkowski „Nowe Książki” nr 3/2003
Bartosz Muszyński – ur. 26.05.1974 w Słupsku. Laureat licznych konkursów literackich. Wydał trzy książki z wierszami: Języki Obce (Warszawa 1999), Kajmany (Warszawa 2000), Gwiazdobloki (Kraków 2001). Za Języki Obce nominowany do Pomorskiej Nagrody Artystycznej. Znalazł się w pierwszej 9. do tegorocznej nagrody im. Kościelskich.
Artur Nowaczewski. Urodzony w 1978 roku w Gdańsku. Poeta, krytyk literacki. Redaktor internetowego kwartalnika „Przesuw”. Stypendysta Fundacji im. Stanisławy Fleszarowej-Muskat (2003). Opublikował arkusz poetycki „wyrywki” („Topos”, 2002). Mieszka w Gdańsku.
Czytając wiersze Nowaczewskiego, miałem chwilami wrażenie, że to „Weiser Dawidek” przełożony na język poezji (co traktuję jako komplement).
Szymon Babuchowski „Topos” 1-3/2003
Daniel Odija – urodził się w 1974 roku w Słupsku. Dotychczas wydał zbiór opowiadań Podróże w miejscu (Słupsk 2000), arkusz poetycki Pomiędzy tobą a mną (Gdańsk 2001) i powieści Ulica (Wołowiec 2001), Tartak (Wołowiec 2003). Prywatnie – żonaty, ma dwoje dzieci.
Michał Piotrowski. Urodzony w 1976 roku w Gdańsku. Poeta. Opublikował tom „Luna” (1999), wersja internetowa „Biegnij poeto, biegnij” (Port Literacki, 2002). Otrzymał Nagrodę Miasta Gdańska dla Młodych Twórców (2003). Redaktor portalu Polska.pl. Mieszka w Gdańsku.
Już dawno w takim tempie nie „połknąłem” poezji tzw. młodego poety.
Grzegorz Musiał
Barbara Piórkowska. Urodzona w 1974 roku w Gdańsku. Poetka. Opublikowała tomy „Żyrafa” (Stowarzyszenie Literackie im. K.K. Baczyńskiego, 1994) oraz „Lot anioła nad miastem” (Grupa Poetycka „Wrzesień”, 1995). Pracowała w „Gazecie Wyborczej” w Gdańsku. Mieszka w Gdańsku.
Szymon Wróblewski. Student drugiego roku Kulturoznawstwa Międzynarodowego na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Ma zaledwie 20 lat, a swoja przygodę z teatrem zaczął już w wieku 12 lat, występując w Teatrze Miejskim w Gdyni, w inscenizacji „Pastorałki” Leona Schillera. W latach 1997-2001 występował w Teatrze Muzycznym w Gdyni, w musicalach „Jesus Christ Superstar” oraz „Spotkanie z Małym Księciem”. Przez siedem lat występował jako aktor w Teatrze Nauczania Wybrzeżak w Gdańsku w spektaklach edukacyjnych i repertuarowych m.in.: „Romeo i Julia”, „Tajfun”, „Ten obcy”. Laureat finału Olimpiady Literatury i Języka Polskiego w specjalizacji teatrologicznej (temat – dramaty Shakespeare’a). Jego debiutancka sztuka „Punkiet” (2001), powstała po ataku terrorystów na World Trade Center, została nagrodzona na konkursach dramaturgicznych w Radomiu i we Wrocławiu. Inscenizacja z Teatru Powszechnego w Radomiu była zapraszana do Warszawy, Wrocławia i Gdańska. Otrzymała również nagrodę Ministerstwa Kultury w prestiżowym Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej. Za ten tekst Wróblewski otrzymał nagrody w lokalnym środowisku (min. Nagrodę Miasta Gdańska dla Młodych Twórców Kultury) oraz nominację do Paszportów „Polityki” za rok 2002. „Gaz” to kolejny tekst tego dramaturga, który powstał pod wpływem grudniowych wydarzeń w Moskwie.
W czasie wieczoru „Wolne miasto Gdańsk” Szymon Wróblewski przeczyta dwie sceny z najnowszej sztuki, jaką przygotowuje dla Teatru Rozmaitości w ramach projektu TEREN WARSZAWA.
ARTYŚCI:
Mariusz Waras urodzony w 1978 r. w Gdyni. Ukończył Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych w Gdyni-Orłowie. Obecnie studiuje w Akademi Sztuk Pięknych w Gdańsku na Wydziale Malarstwa i Grafiki. Zajmuje się grafiką użytkową i szablonem Brał udział w kilkudziesięciu wystawach zbiorowych i indywidualnych w polsce i zagranicą. Jest wielokrotnym laureatem ogólnopolskich konkursów (otrzymał m.in. I nagrode w konkursie na logo ” 10 lat giełdy papierów wartościowych w Warszawie „, I nagroda w konkursie na plakat „Niepełnosprawność”, II nagroda w konkursie na plakat „Rok ochrony własności przemysłowj w Polsce „.
Wiecej info na www.-m-.prv.pl
STUDENCKA AGENCJA FOTOGRAFICZNA UNIWERSYTETU GDAŃSKIEGO
www.saf.art.pl
Studentka Agencja Fotograficzna Uniwersytetu Gdańskiego jest grupą twórczą, działającą przy Akademickim Centrum Kultury Uniwersytetu Gdańskiego, zrzeszającą studentów UG i nie tylko. Do Agencji może się dostać każdy pasjonat fotografii. Wystarczy, że pojawi się na codwutygodniowych spotkaniach SAF-u, przedstawi swoje prace i wyrazi chęć zaangażowania się w jego działalność.
Na spotkaniach prezentowane są najświeższe zdjęcia i omawiane przyszłe plany. Członkowie SAF-u dzielą się swoją wiedzą dotyczącą technik fotografowania, co pozwala lepiej zrozumieć skomplikowane często procesy robienia zdjęć.
SAF UG organizuje wystawy (w sopockim Kawiarecie „Pod psią i kocią łapą”, w Dworku Sierakowskich w Sopocie, w Malarni pt. „Stocznia-miasto wymarłe”, w Ygreku „Portrety”, w Cotton Clubie „Impreza”), konkursy („Jak we śnie…” zakończony wystawą pokonkursową w Ratuszu Staromiejskim), plenery fotograficzne, spotkania z autorytetami fotografii, pokazy slajdów („Na sam szczyt” i „Miejsce i czas”), warsztaty.
SAF dysponuje własnym studiem fotograficznym oraz ciemnią zaopatrzoną w sprzęt niezbędny do wywoływania czarno-białych filmów i zdjęć.
Jeżeli więc robienie zdjęć to twoja pasja a chciałbyś poznać innych ludzi zafascynowanych fotografią i przy okazji rozwinąć swoje umiejętności w tym kierunku, Studencka Agencja Fotograficzna zaprasza w swoje szeregi.
Organizacja: Akademickie Centrum Kultury Uniwersytetu Gdańskiego
Współpraca: Klub „ŻAK”, Gdańskie Towarzystwo Promocji Kultury Akademickiej (GTPKA)
Realizator: Tomasz Dziemianczuk