Panoptikum NR 1 (8) 2003 Dwugłos reanimacyjny: Kino X Muza Splendido!

KINO X MUZA SPLENDIDO

Na pierwszy numer z perspektywy czasu zerkamy lekko zdziwieni i zarumienieni. To był ów wstęp, zaczyn, zalążek, pierwszy proporczyk, forpoczta panoptyczna. Ota nasza mała prehistoria i memento. Wybiliśmy się bez zabezpieczenia i amortyzacji, ale też bez sprawnych hamulców. Działaliśmy z wampirycznym zacięciem. Numer składkowy, wyszarpany, lekko zardzewiały, składany pokątnie i na fali redakcyjnej pasji. Profil formowany był w trakcie, nadmiar słów, nadprodukcja filmowej materii plątały się po mocno stymulowanych półkulach i zwojach mózgowych. Pierwszy numer to forma pośrednia pomiędzy wydawanym wcześniej kserograficznym biuletynem DKF-u „Miłość Blondynki”, „Panopticum Braci Macha” a wstępnymi założeniami, z których miał powstać szumny interdyscyplinarny periodyk filmowo-artystyczny. W Dwugłosie reanimacyjnym pisałyśmy o atmosferze twórczej interpretacji, reinterpretacji i nadinterpretacji, o powstaniu pisma o tysiącu twarzy, o warsztacie twórczym, generującym zaklęcia, o płaszczyźnie wypowiedzi dla rozgorączkowanych pasjonatów, o wielosmakowym zaczynie, kwitując patetyczne, pierwsze manifestacje bytu życzeniem: „W przyszłości niech będzie to koktail oszałamiający, słodko-gorzki i wieloaspektowy. Niech się pieni! Niech się pieni!”. Teraz już wiemy, że spienił się dobrze.

W numerze polecamy:

ODSŁONY SACRUM – Eisenstein: sacrum i rewolucja / „Tren śpiewany w nieznanym języku” – o sztuce filmowej Sergieja Paradżanowa / CZESKA NOWA FALA: Gawęda o kinie czeskim / Szkic o „Czarnym Piotrusiu” Milosa Formana / z działu IMPRESJE – KONFRONTACJE – ODKRYCIA: O obcości Kaspara w filmie Wernera Herzoga „Zagadka Kaspara Hausera” / Przestrzeń umykającego spojrzenia. Filmy Wojciecha Jerzego Hasa / NOWE HORYZONTY: szkic o „Taurusie” Aleksandra Sokurowa / Samotni i upokarzani… Uwag kilka o „Upałach” Ulricha Seidla

Redaktor prowadzące: Magdalena Dula, Grażyna Świętochowska

DWUGŁOS REANIMACYJNY:KINO – X MUZA SPLENDIDO

MD: Miłośnicy kina! Po trzech latach przerwy reaktywujemy „PANOPTIKUM” jako periodyk filmowo-artystyczny. Pierwotnie pismo było biuletynem Dyskusyjnego Klubu Filmowego UG „Miłość Blondynki”, komentującym bieżące przeglądy i projekcje. Obecnie urastamy w siłę i ambicję, pragnąc aby pismo stało się swoistą hybrydą, amalgamatem, kompilującym istotne prace filmoznawcze, filozoficzne, socjologiczne etc., wnikliwie analizujące sztukę filmową oraz dziedziny jej pokrewne. Wyznaczamy „PANOPTIKUM” konkretną linię rozwoju jako periodykowi interdyscyplinarnemu aby nowo uformowany twór nie zastygał w jednej pozie, w jednym grymasie, lecz poprzez liczne metamorfozy doskonalił swoje kolejne inkarnacje, stając się z czasem pismem o tysiącu twarzy. Taka migotliwość, zmienność masek – to wyzwanie, lecz sam tytuł nie pozwala na inną optykę. Znajdujemy się bowiem w gabinecie osobliwości, w retorcie, z której wyskakują kolejne homunkulusy, ciała domagające się naszej uwagi. Widzimy „PANOPTIKUM” jako przepastną szufladę, warsztat twórczy, generujący zaklęcia, interpretacje, otwierajacy możliwość nieograniczonego obcowania z kinem jako sztuką piękną , a niekiedy okrutną, bo skłaniającą jej wyznawców do wiwisekcji, do nieprzewidywalnej reakcji, do odkrycia w sobie i uzewnętrznienia emocji, instynktów, wrażeń, czasami na granicy krzyku. I za to wielbić należy kino – X muzę splendido.

GŚ: Tytuł periodyku wprowadza czytelnika w krąg doświadczenia widza muzeum czy galerii. Nie przez przypadek chyba kontekst każdej nowo otwartej wystawy zawiera w sobie już pewien projekt możliwej wypowiedzi, potencjalny zakres, w jakim może przejawiać się/ zaistnieć aktywność „zwiedzajacych”. Chcemy tego czy nie kontekst wystawy zawsze w pewien sposób porządkuje już odbiór, na fakty z pozoru oderwane narzuca pewną narrację. Jednak takiemu myśleniu towarzyszy jednocześnie gdzieś świadomość potencjalnych zagrożeń, niebezpieczna realność faktu, że „zwiedzający” zmienią planowany porządek lektury, zmierzając wyłącznie do zaspokojenia swoich własnych, egoistycznych potrzeb. Ze swojej strony namawiamy właśnie do takiego twórczego nieposłuszeństwa – do oglądania zebranych „eksponatów” w pozycji wypełnionej niepokorną ciekawością.

MD: A są to „eksponaty” niekiedy dziwaczne, rozsypane zabawki, które należy wprawić w ruch. Jesteśny bowiem otwarci nie tylko na teksty z niekończącą się księgą przypisów; pragniemy aby „PANOPTIKUM” było również płaszczyzną wypowiedzi dla rozgorączkowanych pasjonatów, przefiltrowujących każdy obejrzany film przez niesterowalne emocje, rozedrganą tkankę indywidualnej perspektywy . Niech przepływowi kreatywnej energii towarzyszy wyzwolenie bodźca stymulującego odmienne spojrzenie na kino i kulturę. Tworzymy przestrzeń wyjętą z rzeczywistości i jednocześnie paradoksalnie silnie w niej zakorzenioną. Króluje w niej niepodzielnie atmosfera twórczej interpretacji, reinterpretacji i nadinterpretacji. Pierwszy numer pisma to wielosmakowy zaczyn, stworzony głównie przez studentów i doktorantów gdańskiej polnistyki, prezentujący konkrentny sposób pojmowania i analizy dzieł filmowych. W przyszłości niech będzie to koktajl oszałamiający, słodko-gorzki i wieloaspektowy. Niech się pieni! Niech się pieni!

Magdalena Dula, Grażyna Świętochowska

PIS RZECZY PANOPTYCZNYCH:

DWUGŁOS REANIMACYJNY – Kino X Muza Splendido
– Magdalena Danaj, Panoptikum – wszystko do oglądania

MISTRZOWIE KINA RADZIECKIEGO:
– Krystyna Demkowicz, Kino radzieckie cyklicznie.

ODSŁONY SACRUM:
– Tadeusz Szczepański, Eisenstein: sacrum i rewolucja.
– Jarosław Błochowiak, „Tren śpiewany w nieznanym języku” – o sztuce filmowej Sergieja Paradżanowa.
– Sebastian Konefal, Stalker – historia z ducha poczęta.

CZESKA NOWA FALA
– Andrzej Werner, Gawęda o kinie czeskim
– Wojciech Soliński, Pociągi pod specjalnym nadzorem , czyli jak brzmi rozpisany na dwa głosy tren dla kolejarza po z górą trzydziestu latach.
– Grażyna Świętochowska, Szkic o Czarnym Piotrusiu Milosa Formana

IMPRESJE / KONFRONTACJE / ODKRYCIA
– Maciej Klonowski, Jules i Jim Francois Truffaut czyli ballada o schyłku belle epoque .
– Krystyna Demkowicz, Przybyłem z wizytą… O obcości Kaspara w filmie Wernera Herzoga pt. Zagadka Kaspara Hausera.
– Aleksandra Zagórska, Przestrzeń umykającego spojrzenia. Filmy Wojciecha Jerzego Hasa.

NOWE HORYZONTY

II EDYCJA:
– Julia Gierczak, Sanocka inauguracja i „Nowe Horyzonty”.
– Grażyna Świętochowska, Starość – ta nieprzyzwoita, wstydliwa, cielesna dolegliwość… – Taurus Aleksandra Sokurowa.
– Lena Voss, Samotni i upokarzani… Uwag kilka o Upłach Ulricha Seidla.

III EDYCJA:
– Era Nowych Horyzontów – wywiad z Joanną Łapińską, koordynatorem ds. festiwalu.

WOKÓŁ FILMOZNAWSTWA
– Wywiad z dr hab. Mirosławem Przylipiakiem.

oficjalna strona periodyku;
www.panoptikum.pl